Dzieje się: Odcinek Earth Kills; Ziemia
Inne uwagi: Charlotte i Wells; "Slay your demons"
Więcej o Fanfiction Challenge: [link]
Charlotte biła się
z myślami przez całą noc. W głowie raz po raz słyszała głos
Bellamy'ego - „Zabij swoje demony”. Dziewczynka ścisnęła
mocniej nóż, który ukradła Murphy'emu. Wahała się wystarczająco
długo. Jeśli nie zbierze się w sobie, nigdy nie będzie mogła
zasnąć spokojnie.
***
Niebo na horyzoncie
różowiało w oczekiwaniu na świt. Niebo było czyste, wiał lekki
wiaterek. Chłód poranka był odczuwalny, ale nie nieprzyjemny.
Wells siedział i
trzymał wartę. Teraz, kiedy już wiedzieli, że nie są sami, było
to szczególnie ważne zadanie. Młody Jaha lubił jednak tę
odpowiedzialność. Nie dość, że czuł się potrzebny, to w
dodatku nie musiał się martwić Murphy'm czy Bellamy'm, którzy
mogli znowu wymyślić coś głupiego. Poza tym i tak nie mógł
spać, więc w ten sposób przynajmniej zajmował jakoś długie
poranne godziny.
Nagle usłyszał za
sobą szelest. Odwrócił się gwałtownie, jednak zamiast
spodziewanego Ziemianina dostrzegł tylko Charlotte, z rękami
schowanymi w kieszeniach. Dziewczynka podeszła niepewnie.
- Też nie możesz
spać? - Wells spojrzał na nią łagodnie. Przez myśl przemknęło
mu jak bardzo samotna musi się czuć, bez rodziców, tutaj na Ziemi.
Charlotte pokiwała głową.
- Siadaj. - Chłopak
uśmiechnął się, a ona nieśmiało przysiadła się do niego. Jej
wzrok był skierowany w nieokreślonym kierunku, ni to przed siebie,
ni to w dół, ale wyraźnie nie patrzyła na nic konkretnego. Jaha
milczał, nie wiedząc co mógłby powiedzieć.
Wtem dziewczynka
spojrzała na niego. Kątem oka dostrzegł, że chyba trzyma coś w
dłoni.
- Przepraszam. -
Powiedziała płaczliwym głosem i wykonała szybki, gwałtowny ruch
ręką.
Wells poczuł ostre
ukłucie bólu, po czym zdał sobie sprawę, że dusi się i krztusi
własną krwią. Ze zgrozą popatrzył na Charlotte. W jej oczach
błyszczały łzy. Chciał coś powiedzieć, ale z jego podciętego
nożem gardła wydobył się jedynie słaby charkot i fontanna krwi.
Upadł na ziemię, nie kontrolując już dłużej swojego ciała. Ból
stał się całym jego światem. Wszystko stało się ciemne.
Charlotte patrzyła
jak ciało Wells'a sztywnieje. Jej myśli wirowały szaleńczo. Co
ona najlepszego zrobiła?! Jednocześnie jej druga część była
spokojna. Bo w końcu zabiła demona.
Witam. Serdecznie zapraszamy do grupy Bellarke Fans Poland na fb :) Znajdziesz tam dyskusje na temat serialu, zwłaszcza o Bellarke. Każdy może napisać swoje własne zdanie na drobne tematy o The 100. Gorąco polecam jest to nowa grupa ��
OdpowiedzUsuń