Decyzja między Clarke a Bellamym żeby użyć promieniowania aby zabić wszystkich w Mount Weather (nawet Maye) i jej strzał w klatkę piersiową Dantego... - to był finał pełen niespodzianek! Nie wspominając już o tym, że Clarke postanowiła pójść w swoją stronę, podczas gdy Jaha i Murphy napotkali wskazówki na to co stało się z życiem na Ziemi 97 lat temu.
Zobaczmy co Jason Rothenberg powie nam na temat finału i planów na następny sezon...
J.J.J: Porozmawiajmy najpierw o Clarke. Musiała podjąć kilka naprawdę trudnych i nie tak oczywistych decyzji ze względu na swoich ludzi. I jeszcze teraz odchodzi, opowiedz nam o jej podróży i o tym gdzie zmierza!
J.R: To były dwie naprawdę wielkie decyzje, prawda? Pierwszą jest oczywiście decyzja o pociągnięciu dźwigni i zabiciu wszystkich wewnątrz Mount Weather by ratować swoich ludzi. A kolejna, na skutek tych wszystkich rzeczy które musiała zrobić odkąd znalazła się na ziemi, to po prostu oderwać się od tego wszystkiego. Dla mnie sezon od zawsze był o ... przechodząc do sezonu, wiedziałem że Clarke ma zamiar zrobić coś tak okropnego - mimo, że miało to na celu ocalenie jej przyjaciół - ostatecznie, w zakresie tego zwycięstwa, nie będzie w stanie świętować. Nie czuje ulgi, szczęścia lub zadowolenia. Musiała zostać pchnięta daleko w ciemność aby to zrobić. W rezultacie jest tak, na końcu tego odcinka gdy każdy przechodzi przez bramę, ona nie chce tam iść. Nie chciała przypominać sobie co zrobiła patrząc każde dnia na ich twarze. To prawdopodobnie pierwsza egoistyczna rzecz którą Clarke zrobiła odkąd ją poznaliśmy. I myślę że zasłużyła sobie by móc to zrobić. W trzecim sezonie odnajdziemy ją gdzieś - nawet jeśli chciała powrócić do buszu, coś jak styl życia Rambo, czy cokolwiek innego to i tak odnajdziemy ją podczas jej jakiegoś rodzaju celu lub misji. Musimy poczekać i zobaczyć co się stanie. Ale jest to bardzo realny wybór dla niej oderwać się od tych ludzi i odpocząć.
J.J.J: Myślisz, że nie było najmniejszego poczucia winy albo krzywdy po zdradzeniu przez Lexę?
J.R: Nie wiem. Myślę, że nie. O dziwo, choć jej serce
zostało złamane i została absolutnie zdradzona, czuje się z tym strasznie i prawdopodobnie w którymś momencie będzie
chciała zemsty, to jednocześnie rozumie
to.
J.J.J: Porozmawiajmy
o ostatniej scenie Bellamy’ego i Clarke.
Są to dwie postacie, które stały się dobrymi sprzymierzeńcami. Posiadają ogromną rzeszę fanów, ich romans
także. Jak ważna dla nich była ta scena i to że jako jedyny pomógł jej przesunąć tę dźwignię, aby zabić wszystkich w Mount
Weather?
J.R: Ważna, Bellamy i Clarke są liderami Setki. Są
dwójką naszych bohaterów i tworzą drużynę.
Szanują się i uzupełniają nawzajem. Myślę, że oboje zdają sobie sprawę, że są dla siebie niezbędni. Otrzymać ich z powrotem razem to swego rodzaju
zakończenie istotnego zadania. A gest
Bellamy'ego, kiedy położył swoją rękę na jej, aby zrobić to razem – w jakiś sposób
wziąć na siebie ciężar, który spoczywał na Clarke w tym momencie to z pewnością
coś, co było dla niego ważnym zadaniem. Myślę, że Clarke docenia to, ale nie
sądzę, żeby to jej coś ułatwiło. Nie sądzę że gdy Bellamy bierze pół ciężaru na
siebie to nagle uczucie winy staje się o połowę mniejsze dla niej. Ale na pewno zobowiązuje do pewnego momentu w
przyszłości, który będzie służył pogłębieniu ich więzi. Od tego momentu mają czas na przetrwanie
tego.
J.J.J: I biedny Jasper! Wydoroślał tak bardzo w tym
sezonie, a teraz stracił Mayę. Jak poradzi sobie z utratą? Czy zobaczymy innego
Jaspera, kiedy wróci?
J.R: On bardzo wydoroślał. Ten sezon był okresem
dorastania dla Jaspera. W pewnym momencie
kosztowało nas to trochę fanów – wiesz, jestem fanem Devona Bosticka i jego
postaci podobnie jak publiczność – on był taki wesoły, żywy, beztroski i najwyraźniej w pewien sposób
został zmuszony do porzucenia tego. Mam nadzieję, że będzie mógł to odzyskać.
Myślę, że prawdopodobnie tak ale jego
serce jest złamane. Wszystko, co miał do zrobienia to stać się bohaterem dla
siebie samego. Trzymał tych ludzi niemalże sam. Monty również był wielki, rzecz jasna.
Ale Jasper był swego rodzaju siłą napędową w utrzymaniu ich razem, kiedy
stracili Clarke w tym sezonie wewnątrz Mount Weather, dając im powód, aby
przetrwać. I jeszcze na koniec, czuje się zdradzony. ]Nie sądzę, żeby po czymś takim otrząśnie się
bardzo szybko. Więc to na pewno nie wyjdzie dobrze na więzi z Montym, Bellamy'm i Clarke.
J.J.J: Na koniec
odcinka Jaha znajduje kobietę robota, która ma pocisk nuklearny, a Murphy
znajduje bunkier, który należał do
mężczyzny, który popełnił samobójstwo przez ten pocisk. Jesteśmy bardzo
zmieszani! Co możesz nam powiedzieć na
ten temat?
J.R: Trudno
powiedzieć, czy to dobre rozwinięcie czy złe. Można spokojnie powiedzieć, że
prawdopodobnie nie jest ono dobre. Ale nie chcę jeszcze ostatecznie tego
powiedzieć. To co znaleźli było powodem końca świata. Istnieje tam bardzo dużo
wskazówek, by doprowadzić cię do wniosku,
że to A.L.I.E., to ona jest
odpowiedzialna za uruchomienie bomby, która doprowadziła do końca świata.
Oczywiście, że nie tak to wyglądało dla ludzi na Arce lub po prostu dla ludzi
na różnych stacjach kosmicznych 97 lat temu,
którzy oglądali swój świat wysadzany w powietrze. Mam nadzieję opowiedzieć historię, jak to wszystko poszło nie tak, bardziej szczegółowo w trzecim sezonie. A ten facet w bunkrze jest w pewien
sposób związany z Al i w pewien sposób obwinia siebie i prowadzi go to do
samobójstwa w filmie, który widział Murphy. On mówił: „zrobiła to, ale to była
moja wina”. On czuje się winny z powodu końca świata. A potem spotykamy ją,
która nie jest podobna do niczego, co widzieliśmy w tym świecie. I to jest to, co
staramy się zrobić. Uwielbiam fakt, że trzeci sezon zapowiada się zupełnie
inaczej niż drugi, jak było w przypadku sezonu pierwszego i drugiego. Historia
o A.L.I.E. i czym jest ? Czego chce ? I
jakim cudem wciąż tam jest ? Na wszystkie te pytania będzie odpowiedź.
J.J.J: Wreszcie mamy miłosny związek między Raven i
Wickiem przez ostatnie kilka odcinków. Proszę powiedz nam że będzie on trwał!
J.R: Tak! My też go kochamy. Steve Talley jest
wspaniały. On przynosi całą energię… wiesz, straciliśmy Jaspera jako komiczny przerywnik
w wielu aspektach, jak wcześniej wspomniałem. Ale Steve Talley, Wick naprawdę
przynosi podobny rodzaj lekkości. I oczywiście, w tym epizodzie zobaczyliśmy go w
odmienny sposób. Ale tak, to prawdziwy związek. Raven, w odcinku 15, w końcu uznała jej własne
tak jakby… wszyscy potrzebujemy pomocy i poprosiła go, aby nie zostawiał jej tam.
I to była wielka chwila dla niej. I
oczywiście on mówi: "Nigdy nie zostawię cię." Ten związek na pewno
będziemy kontynuować w przyszłości. Mam
nadzieję, że ze względu na nas, Steve nie dostanie pilota i nie zniknie w innym
serialu (śmiech). On jest tak dobry.
źródło: justjaredjr.com
Więcej takich wywiadów:D
OdpowiedzUsuń