Image Map

9.06.2014

Wywiad z Ricky'm Whittle na temat finału.

Mamy dla Was małą niespodziankę! Adminka Linctavia (była Bellamy) poświęciła swój czas i przetłumaczyła ciekawy artykuł z Ricky'm Whittle (serialowym Lincolnem) na temat drugiej części finału The 100.
Wywiad w rozwinięciu :)

Zap2it: Ostatni raz, kiedy widzieliśmy Lincolna, został rzucony przez Octavię...
Ricky Whittle: Nie powiedziałbym, że rzucony, bez przesady! Uważam, że po prostu rozeszli się każdy w swoją stronę, nie prawda? [śmiech]

Z: No dobra, jeśli tak mamy na to mówić... [Lincoln] planował odejść jak najdalej, jak się da, zarówno jak od Ziemian i od setki. Jak sobie poradził z rozstaniem z Octavią, aby ratować samego siebie?
RW: Cóż, wiedział, co nadchodzi i, że jest to wojna. Widział, do czego zdolni są Ziemianie, a jest przecież doświadczonym wojownikiem i, co oczywiste, przeszedł wiele walk zanim pojawiła się na Ziemi setka. Ale teraz, ogarniają nim te wszystkie uczucia i emocje, na które jego ludzie źle reagują, aż w końcu sprzeciwił się im dla Octavii. A więc, wie co nadejdzie i nie chce być przy tym w pobliżu. Będzie to naprawdę brutalne, a on już nie chce być tego częścią.
Dlatego chciał wziąć Octavię ze sobą jak najdalej od tego wszystkiego, i gdy odchodził spuścił bombę i to miał być koniec. Ona tam umrze. [Lincoln] doskonale wie, co nastąpi i niekoniecznie tylko ze strony Ziemian. Zostawił parę wskazówek w różnych plemionach i będziemy świadkami tego w drugiej części finału. To będzie epicki finał, ale zarazem bardzo tragiczny.

Z: Wiem, że nie możesz spoilerować, ale muszę chociaż spróbować: Czy ktoś umrze w finale?
RW: Cóż, mogę ci tylko tyle powiedzieć: będzie wiele strat. Już mamy Finna, który wpadł w tarapaty i Clarke w pułapce, ale czy stracimy oboje? A może stracimy jedno z nich? A może stracimy kogoś z obozu? A może Lincoln zginie? Finał będzie naprawdę epicki i niestety, nie wszyscy przetrwają - tyle mogę powiedzieć. Doświadczysz i stratę i tragedię, przyrzekam.

Z: Czy Lincoln naprawdę skończył z Octavią? Wyglądało na to, że Octavia postanowiła zostać ze swoimi, ale bez niego, a [Lincoln] nie za bardzo się z tym zgadza.
RW: Musisz pomyśleć o tym, że [Lincoln] nie zaryzykował swojego życia aby sprzeciwić się Ziemian przez swój związek z Octavią aby potem dać jej odejść. Myślę, że prawdziwie się o nią troszczy i naprawdę mu na niej zależy aż za bardzo, żeby pozwolić na takie zachowanie. Teraz jest dosłownie bezdomny. Oczywiście, nie dołączy do setki, ale został zdrajcą swoich ludzi. Jedynym sojuszem, jaki posiada teraz na tym świecie to Octavia. I to jest dla niego najważniejsze, i chciałbym aby do niej wrócił.

Z: Pomimo, wyboru żeby zostać z bratem i setką, niż odejść z nim?
RW: Myślę, że właściwie jej wybór wzbudza szacunek w jego oczach i w oczach widzów. Przyleciała na Ziemię jako "ta" dziewczyna, która spędziła swoje całe życie zamknięta w dziurze w podłodze, a teraz próbuje poświęcić się dla Fina, raniąc swoje ramię. Chociaż wiedziała, że Lincoln nigdy nie pozwoliłby jej umrzeć i by ją uratował - ona nadal podjęła ryzyko uratowania kogoś innego. Nie jest już małą samolubną dziewczynką. Dorosła i stała się silną kobietą, która jest w stanie poświęcić się dla swoich ludzi. I nie tylko umrzeć, ale także odwrócić się od człowieka, na którym jej bardzo zależy. Wydaje mi się, że Lincoln który obserwował setkę odkąd wylądowała, właśnie to w niej dostrzegł. Ujrzał w niej jej ducha, siłę i dorosłość. Może więcej się o tym dowiemy w przyszłym odcinkach. To jest coś, co w niej uwielbia.

Z: Wcześniej wspomniałeś, że finał będzie "epicki". Jakbyś porównał dwuczęściowy finał do reszty odcinków, które widzieliśmy?
RW: Gwarantuję, że te dwa odcinki są najlepszymi odcinkami nie tylko tego sezonu, ale wszystkich sezonów seriali, jakich widziałem. To naprawdę niesamowity finał, od samego scenariusza, po nagranie go, po sposób w jaki oświetlony jest plan, wszystko jest dopięte na ostatni guzik, muzyka po prostu łapie za serce. Rozkleiłem się mimo, że wiedziałem co będzie! To jest piękne. Przejdziesz przez każdą emocję, do momentu gdy zapomnisz, że oglądasz TV. To jakbyś oglądał dwa filmy. Byłem w szoku, krzyczałem na telewizor, to była absolutna groza! Najlepsza rzecz, jaką mógł zrobić producent, Jason i nasi scenarzyści, to dać widzom to, czego potrzebują a nie, to czego chcą.

Z: Brzmi to tak, że możemy się zgodzić, w końcu widzieliśmy cały sezon i wiem, że mówię to cały czas, ale naprawdę jestem zdziwiony jak coraz mroczniejszy i intensywniejszy staje się The 100 z każdym odcinkiem.
RW: Tak! Szczerze, największym komplementem, jaki mogę powiedzieć o serialu jest taki, że ten serial nie należy już do CW. Jest tak fantastyczny i chcę podziękować CW za pozwolenie nam na pójście w tę mroczność. Naprawdę przekraczają te granice razem z nami. Możemy teraz powiedzieć, że walczymy z serialami pokroju The Walking Dead czy Gry o Tron. Zawsze na twitterze dodaję hashtag: "Mroczność stała się mroczniejsza". Bo tak jest.

Z: Więc mówisz, że mamy się spodziewać bardziej mroczniejszego finału?
RW: O, tak. [śmiech] Świetną rzeczą w tym serialu jest to, że ten serial doprowadził cię do wesołego toru, później przełączył go i zaszokował i w końcu pojechał w zupełnie innym kierunku niż się spodziewałeś. I finał zrobi to samo. I to kilkanaście razy! [śmiech] Emocjonujący roller coaster.

Z: Odkąd pierwszy raz zobaczyliśmy cię na planie, Lincoln przeszedł ogromne zmiany. Zaczęło się od pomalowanej twarzy prymitywnego wojownika, który nie mówił, a teraz stał się romantycznym bohaterem! Co najbardziej ci się podobało w graniu Lincolna?
RW: To dopiero trudne pytanie. Zawsze chciałem mieć tatuaże, a więc szansa na ich posiadanie była fajna. [śmiech] Tak, jak powiedziałeś, [Lincoln] ewoluował. Tak, jak wszystkie postacie. Odsłonięto wiele warstw w postaci Lincolna. Bardzo podobał mi się początek, gdzie nic o nim nie wiedzieliśmy. Była ta tajemniczość wokół niego, choć nadal niewiele o nim wiemy. Może dowiemy się o nim więcej w przyszłych odcinkach.
Na początku nie mówił dużo. Sposób, w jaki dbał o siebie był potężny, mocny i podobało mi się to wyzwanie. Jedna scena z mojego przesłuchania nie miała nawet dialogu! Musiałem reagować i grać rozmaite rzeczy bez mówienia i to była niezła zabawa. Jestem podekscytowany, że widzowie zobaczą więcej Lincolna i więcej "Linctavii".

Z: Fabułę którego z bohaterów nie możesz się doczekać, jak potoczy się w finale?
RW: Oczywiście Linctavii! [śmiech] Ich historia to jak historia Romea i Julii. Wszyscy kochają historie miłosne, prawda? Ale jak mówiłem wcześniej, pokazaliśmy widzom tego, czego potrzebowali, a nie tego czego chcieli i mimo, że wszyscy chcą aby byli razem, setka i Ziemianie ciągle ich rozdzielają. Ten niepokój i napięcie ogląda się z fascynacją, nawet jeśli to nie to, co chciałbyś zobaczyć. Ale szczerze nie mogę się zdecydować co do jednej fabuły.

Z: Naprawdę?
RW: Wszystko zwaliło mnie z nóg, od scen na Arce, gdzie nadchodzi śmierć ludzi na niej i na Ziemi, dzieje się jeszcze tak wiele i nie mogę wybrać jednej! Ahhh. Wiesz co, powiem prosto: Linctavia i historia na Arce. I szczerze mówiąc, jest jeszcze jedna historia, ale nie chcę o niej mówić, bo mogę zaspoilerować. Będziesz wiedział o czym mówię, jak to zobaczysz.

Są tu jacyś fani Linctavii, czy naszego boskiego Ziemianina? Jak wam się podobał wywiad? 
Jeszcze raz wielkie podziękowania i buziaki dla naszej adminki- Linctavii :)

źródła: zap2it.com; tumblr.com

2 komentarze :